Królik to nie zabawka i nie jedynie słodkie zwierzątko.
Musisz liczyć się z ksoztami - wbrew pozorom jest to nienajtańsze zwierzątko.
sam granulat kosztuje ok. 13 zł za 1kg (wystarczy na miesiąc) - z dobrej firmy, Cuni Pro (Versele Laga).
Do tego dolicz koszty zieleniny (brokuły, marchew, pietruszka, buraki itp.), co zwierzak musi dostawać codziennie. Dodatkowo siano, podkład (NIE stosujemy trocin) - najtańszy Pinio kosztuje jakieś 15 zł.
Dolicz do tego sam "pakiet startowy" - mieszkający samotnie królik powinien mieć klatkę wielkości MINIMUM 80cm. Kosztuje odpowiednio - zobacz na allegro. Łącnzy koszt MIESIĘCZNEGO utrzymania jednego królika to ok. 50 zł. Nie żartuję. Tyle musisz wydać jeśli liczysz się do grona odpowiedzialnych ludzi. Bo samym granulatem i sianem to każdy potrafi zwierzaka karmić... Wyobraź sobie, że codziennie dostajesz suchy chleb + wodę. Może zbrzydnąc, nie ?
Poza tym piszesz, że masz alergię. Jesli okaże się, że jest wyjątkowo silna, to co ? Królik do oddania ? Postaraj się podejśc do zagadnienia odpowiedzialnie. Króliki to nie głupie zwierzaki, potrafią się przywiazać do właściciela, poza tym jest już dość dużo bezdomnych uszaków...
Kolejna kwestia to CZAS. Chomik a królik to piekielnie duża różnica jeśli chodzi o zakres obowiązków. Jak często sprzątałaś chomikowi ? Raz na dwa - trzy dni ? Nie orientuje się w tym, w każdym razie pragnę cię rzetelnie uprzedzić, że z królikiem sprawa jest bardziej czasochłonna - czasami bywa (szczególnie u samców w okresie dojrzewania), że w kuwecie trzeba wymienić granulki codziennie (miałam przypadek, że musieliśmy robić to dwa razy dziennie). No i jest jeszcze kwestia spacerków poza klatką.
Nie chcę cię przerażać, ale żeby miał prawidłowy rozwój, także psychiczny, królik potrzebuje BIEGAĆ. To zwierzątko z natury ruchliwe, żwawe. Jesli masz zamiar puszczać go na jakąs godzinę - zapomnij. One potrzebują dużo ruchu - im więcej tym lepiej. Jeśli nie masz warunków na rozstawienie kojca - licz się z tym, że MINIMUM 3 GODZINY DZIENNIE będziesz musiała poświęcić.
Piszesz, że kupy i siki zniesiesz... Licz się z dorastajacymi zwierzątkami. Miałam w życiu 3 samce na cztery króliki. Dwa z nich w okresie dojrzewania zasikiwały wszystko dookoła - spodnie, meble (słynne sikanie z wyskoku). Jeden był jakiś wyjątkowy, podejrzewam do tej pory jakiś niedorozwój jader ;D
Przemyśl decyzję, podałam ci wszelkie kwestie do rozważenia, o których pamiętam, a domyślam się, że jest ich jeszcze więcej.
NIGDY, powtarzam, NIGDY nie sugeruj się wyglądem zwierzęcia podejmując decyzję - króliki wyglądają słodko, ale to diablęta.
[LINK] - wejdź w galerię przestępstw jeśli się nie mylę. Poczytaj na stronie a szybko sie przekonasz, że zapach (notabene, jeśli ktoś DBA o czystość w klatce i ma ulepszonego zwierzaka to go właściwie nie czuć), kupki czy też alergia może być w istocie najmniejszym problemem z jakim przyjdzie ci się zmierzyć.
I pamiętaj - tak na prawde grzeczne i milusie króliczki zdarzają się rzadko. Większość to zwierzęta obdarzone na prawdę ... ekhem... CIEKAWYm charakterem i niezłą inwencją twórczą jesli chodzi o wycinanie wzroków na tapetach, kocach, wykładzinach... dywanach...
Musiałam zedytować wiadomosć, bo zpaomniałam o jeszcze jednej BARDZO WAŻNEJ kwestii - weterynarz. Czeka cię on co roku. Ze względu na szczepienia raz na kilka miesięcy wraz z uszatym musisz go odwiedzic :)
Poza tym jak było już napisane - może nie zaprzyjaźnić się z psem. Czy będziesz wtedy gotowa poświęcić mu wystarczająco miejsca ? On musi dużo biegać :)
Proszę czekać...