Czy to prawda, że niscy ludzie nie muszą o siebie tak bardzo dbać jak ludzie wysocy?
Mówcie co chcecie, ale ja już dawno zauważyłem, że w przypadku osób o niskim wzroście tryb życia nie ma tak dużego wpływu na kondycję fizyczną i stan zdrowia jak osób wysokich.
Szczególnie widać to w przypadku mężczyzn.
Zauważyłem, że bardzo niscy mężczyźni (tacy poniżej 165 cm) się znacznie wolniej starzeją niż mężczyźni średniego - później im pojawiają się zmarszczki, później siwieją i ogólne wszystkie etapy starzenia są później.
Zauważyłem, że alkohol, papierosy czy niezdrowe odżywanie najbardziej odbijają się na zdrowiu ludzi wysokich.
Wyjątkowo niscy mężczyźni (poniżej 165 cm) często bardzo ostro piją i dużo palą, a i tak nie mają większych problemów ze zdrowiem, natomiast mężczyźni bardzo wysocy (195 cm i więcej) najczęściej muszą bardzo dbać o dietę i higienę życia, aby móc utrzymać odpowiednią kondycję i sprawność fizyczną.
Ja mam 180 cm, czyli jestem idealnie w środku pod względem wzrostu (nie jestem niski ani też wysoki) i mam wrażenie, że niestety nie mogę sobie tyle pić czy tyle palić, co moi niżsi rówieśnicy i wszystko o wiele bardziej odbija się na moim zdrowiu.
Spośród najstarszych mężczyzn na świecie prawie wszyscy są poniżej 165 cm, ew. kilku jest między 165, 170 cm. I nie sądzę, żeby był to głównie wynik tego, że się skurczyli na starość lub tego, że kiedyś ludzie rośli niżsi.
Nawet jeżeli kiedyś statycznie ludzie rośli mniej, a także większość ludzi się na starość kurczy o kilka centymetrów, to sądzę że głównym powodem tak niskiego wzrostu rekordzistów pod względem długości życia jest po prostu fakt, że ich wyżsi rówieśnicy dużo wcześniej poumierali.
I wielu takich bardzo starych mężczyzn ze wzrostem poniżej 165 cm wcale nie żyło zdrowo - wielu z nich w młodości nadużywało alkoholu i/lub papierosów, a taki przeżyli grubo powyżej 105 lat!
U kobiet zapewne podobna korelacja (wzrostu do wpływu negatywnych czynników na stan zdrowia i kondycję) także istnieje, choć jest słabsza...
Proszę czekać...
