Odpowiedzi
Vintale
zgłoś

a wiec tak : 5 lat temu ( miałam 7 lat ) szłam wraz z kolegą jao mamą i moją mamą na spacer do lasu ( był wtedy sierpień ) ciągle padało ale przestało padać i poszliśmy na grzyby. Zbieraliśmy i zbieraliśmy ale nagle zobczyłam " wielką kałurzę " i postanowiłam ją przeskoczyć aby dostać sie na taka niby " śliczną trawę " ale okazało sie ze jak pezeskoczyłam to ta trawa sie zapadła i okazało sie że to by ło bafno naszczęscie ciocia mnie wyciagnęłam ( to bagno naprawdę mnie przycągalo ) potem wrócilismy i tam było wiele ludzi i wszyscy sie na mnie patrzyli tak karywo :-( ale jakaś to jednak przygoda

pozytyvniie_x333
zgłoś

Ja natomiast miałam taką wpadkę że. .
Bawię się z kolegami ( to było jakieś 4 lata temu ) w jakąś tam zabawę już nie pamiętam jaką
no i idzie facet ubrany cały na czarno nie wiem czy miał żałobę czy też nie ale widziałam go najpierw od tyłu mama zawsze uczyła mnie ze powinno się mówić siostrom zakonnym i księżom "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus" no więc tak zrobiłam ; ( Okazało się że to zwykły facet i strasznie dziwnie się na mnie patrzył a co gorsza moi koledzy się ze mnie śmiali yhh.. do tej pory mi głupio jak o tym opowiadam

Amcia ( Włocławek )

Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź]

FioletowaKredka
zgłoś

Pewnego razu mówiłam się z moją kumpelą bo postanowiły iść do parku .Wyszłam szybciej i pomyślałam że po nią wyjdę bo mieszkała piętro wyżej. Zapukałam i postanowiłam się schować za rogiem by ja przestraszyć. Gdy usłyszałam kroki dochodzące do drzwi przyczaiłam się i wyskoczyłam krzycząc: Buuuu! i robiąc przy tym głupią minę. Wtedy zorientowałam się że to wcale nie moja kumpela tylko taki fajny chłopak który nie dawno się tam wprowadził. Byłam wtedy czerwona jak burak do teraz jak widzę tego chłopaka to uciekam. FioletowaKredka

Konkursowa przygoda
zgłoś

Rok temu jachałam na deskorolce, a ponieważ umiem na niej skakać postanowiłam spróbować przeskoczyć ulicę! Wiadziałam, że to niebazpieczne, ale jednak postanowiłam spróbować i udało mi się!! Po skoku zatrzymałam się i cieszyłam się z tego sukcesu aż nagle zauważyłam, że deskorolka jedzie mi do tyłu.Kiedy deskorolka jechała mi do tyłu po ulicy samochody trąbiły na mnie, a kiedy deskorolka znalazła się na chodniku jakiś kierowca okrzyczał mnie.Czułam się okropnie!Teraz jaszczę tylko w skate parku.

Klaudia.

Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź]

Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź?

lub