A gdzie tam koniec świata, co masz na myśli?
Ziemia sobie dobrze będzie radziła bez ludzkości, co ma się skończyć?
Wszechświat sobie dobrze poradzi bez Ziemi.
Ludzkość ma się skończyć? Przecież Europa przeżyła epidemię dżumy, która wybiła przeszło 30 % populacji. Czy wybuch wulkanu, z powodu którego nikt bezpośrednio nie zginął, albo powódź w wyniku której zginęły 4 osoby mają być początkiem końca ludzkości? Szczerze wątpię.
A to, że nam generalicja i prezydent zginął? Przecież w Polsce i tak nie słucha rządu, więc nic się nie zmieniło. Jakoś niedzielę po katastrofie mogłem sobie kupić w sklepie chleb za normalną cenę dwóch złotych, nic się nie zmieniło.
Myślę, że ludzie mają nadzieję, że za ich życia będzie działo się coś wiekopomnego, aby w ten pokręcony sposób zapisać się na kartach historii, bo sami nie są w stanie tego osiągnąć.
A gdzie tam koniec świata, co masz na myśli?
Ziemia sobie dobrze będzie radziła bez ludzkości, co ma się skończyć?
Wszechświat sobie dobrze poradzi bez Ziemi.
Ludzkość ma się skończyć? Przecież Europa przeżyła epidemię dżumy, która wybiła przeszło 30 % populacji? Czy wybuch wulkanu, z powodu którego nikt bezpośrednio nie zginął, albo powódź w wyniku której zginęły 4 osoby mają być początkiem końca ludzkości? Szczerze wątpię.
A to, że nam generalicja i prezydent zginął? Przecież w Polsce i tak nie słucha rządu, więc nic się nie zmieniło. Jakoś niedzielę po katastrofie mogłem sobie kupić w sklepie chleb za normalną cenę dwóch złotych, nic się nie zmieniło.
Myślę, że ludzie mają nadzieję, że za ich życia będzie działo się coś wiekopomnego, aby w ten pokręcony sposób zapisać się na kartach historii, bo sami nie są w stanie tego osiągnąć.
Proszę czekać...