Odpowiedzi
blocked
zgłoś

Tysięczny raz zaglądam tutaj, by coś napisać i dopiero teraz uznałam, że jest o kim opowiedzieć.

Gdybyście go zobaczyli na ulicy, jestem w 100% pewna, że pierwsza myśl brzmiałaby "żul", "bezdomny", "menel". A pozory mylą, bo pod taką powłoką, pod starymi, zniszczonymi ubraniami i reklamówkami wypełnionymi "całym swoim dorobkiem" mogą kryć się różne historie, pełne nieszczęścia, ale też jak w tym przypadku - miłości.

Człowiek jest mi obcy, ale znam go z tego, że często (przed świętami, w wakacje) wędruje po różnych miejscowościach i zbiera jedzenie, jakieś ubrania, buty, a i artykuły szkolne. Nigdy nie prosi o pieniądze. Dziś jednak to parę groszy od nas dostał, bo nie mieliśmy mu co dać. Dostał też jakiś prowiant od mojej "szwagierki". Tylu "dziękuję" nie słyszałam dawno od nikogo.
Pan ma na oko już pięćdziesiątkę na karku i pięcioro dzieci na utrzymaniu. Zawsze gdy chodził po mojej miejscowości opowiadał o swojej żonie, która ciężko chorowała (rak mózgu), mówił o niej zawsze tak czule, widać było, że ją kochał. Dzisiaj powiedział, że w lutym zmarła. Nie miał nawet za co wyprawić jej pogrzebu, więc posprzedawał jakieś materiały budowlane. Co do jego dzieci, są w wieku 9-18 lat. Po śmierci żony sąd chciał odebrać mu prawa rodzicielskie... Na szczęście wygrał sprawę w sądzie, dzięki swojej najstarszej córce. Prawnie teraz ona sprawuje nad nimi opiekę. Mówił, że jest bardzo zdolna, uczy się w technikum, dostaje stypendia i ma darmowy dojazd do szkoły. Problem ma ze swoją 13letnią córką, bo niedawno zdiagnozowano u niej to samo co u matki, czyli raka mózgu - kolejne obciążenie dla rodziny. A i on ma problemy ze zdrowiem (był w długich spodniach i mama spytała czy mu nie gorąco, a on na to, że nie może wystawiać skóry bezpośrednio na działanie promieni słonecznych, więc pewnie ma jakieś schorzenie skóry).

Ten człowiek jest już u nas powszechnie znany. Dzisiaj dopiero mogłam z nim porozmawiać. Jak tak opowiadał o tej swojej rodzinie, to po prostu zrobiło mi się smutno. Raz, że umierają dobrzy ludzie, dwa - że ludzie mający życie przed sobą są bliscy śmierci, trzy - że uczciwych, dobrych obywateli dotyka taki los. Ten pan pokazał odcinek z renty/emerytury, nie wiem. 453 zł. Dużo? Niekoniecznie. Wcześniej pracował, gdy żona żyła i mogła pracować, też pracowała. Teraz zostaje im na życie tylko tyle pieniędzy i stypendium tej córki (300 zł).

A teraz popatrzmy na to tak: mieszka kupę kilometrów od mojej miejscowości, miał przy sobie dwie siaty z jedzeniem i innymi rzeczami. Czy ktoś inny zdecydowałby się na takie coś? Przecież pieniądze są lżejsze... Wiadomo jaka teraz jest pogoda, jak mówiłam wcześniej, nie był za lekko ubrany, a mimo to robi to, co pozwoli ich rodzinie jakoś żyć. Nie stoi w kolejce po zasiłek, nie przepija tej swojej marnej renty, ale działa. Bezczynnie nie siedzi.
Kocha swoje dzieci, nie pozwoli, by coś im się stało, ale sąd i tak tego nie weźmie pod uwagę, bo przecież to samotny ojciec, a ojcowie nie mają prawa się opiekować swoimi dziećmi. Chore. Jest tyle rodzin, gdzie patologia, przemoc jest na porządku dziennym i opieka społeczna się tym nie zainteresuje, czemu więc nie odebrać dzieci porządnemu człowiekowi?

Teraz muszę przyznać, że łzy mi napływają do oczu. NIE MAM PRAWA narzekać na swoje życie już nigdy więcej, bo dopiero dzisiaj zobaczyłam jakie ono jest lekkie, piękne i bezproblemowe. Czasami trzeba takiego silnego bodźca, żeby docenić to, co się ma. I ja podziwiam tego pana i życzę mu, żeby los się odmienił, żeby jego dziecko wyzdrowiało, żeby jego drugie dziecko skończyło szkołę z najlepszymi wynikami, żeby cała jego rodzina była szczęśliwa. Może wiele nie mają, ale mają siebie, a to najważniejsze jest.

eipenjente
zgłoś

Może nie dzsiaj.. każdego dnia ktoś tam się taki pojawia...
Ale ostatnio np. szłam pograc na gitarze w miescie,
i niedaleko siedział taki mlody ćpun.
Płakał nwm czemu, pytał się ludzi o pieniądze...
Jak mnie zobaczył to podszedł do mnie..Pomyślałam sobie,że pewnie będzie chciał wyżebrać coś kasy, ale on tylko zapytał się 'Będziesz gra?ć'
na co kiwnęłam głową.
a on ' To dobrze' i poszedł dalej.Potem juz sie nie pojawił

Cognus
zgłoś

Nie byłam dzisiaj nigdzie. <3
A wczoraj? Hmm, w sklepie, chłopak do lat 20, nie więcej. Czarne, długie, kręcone włosy spięte w kitkę, krótka broda. Gapiłam się na niego, bo moją uwagę przyciągnęła jego kostka. Dlaczego utkwił mi w pamięci? Kiedy tak się na niego gapiłam, odwrócił się i uśmiechnął. I to była chyba jedyna miła rzecz, która mnie tamtego dnia spotkała.

blocked
zgłoś

Facet, który zatrzymał się centymetr od mojej twarzy i krzyknął "NIE WOLNO BYĆ SMUTNYM". Nawet nie zdążyłam zwrócić uwagi na jego wygląd. o.O A czemu go zapamiętałam chyba nie muszę wyjaśniać.

Hellodie
zgłoś

W ogóle dzisiaj nie wychodziłem z domu.
Wczoraj widziałem kobietę, która czyściła chodnik przed domem. Miała ochraniacze na kolanach i włosy związane w kucyk. Wyrywała trawę z pomiędzy płytek.

  • Tak. Nie była jakaś szczególnie ładna. W ogóle była nijaka, ale pierwsza przyszła mi do głowy.

    [Zgłoś]
MyDragon
zgłoś

Taki jeden koleś z długimi prawie do barków włosami, w autobusie. Nic więcej nie pamiętam.

join me in death.
zgłoś

Mężczyzna. Podejrzewam, że ma około 35-37 lat. Homoseksualista. Malutki kolczyk w lewym uchu. Specyficzny akcent przy wymawianiu wyrazów. Ciekawa osobowość.

blocked
zgłoś

Dzisiaj nie wychodziłam praktycznie, więc opiszę gościa z wczoraj.
Ubrany od stóp do głów na czarno. Miał czarne rurki, czarną bluzę i kaptur na głowie. W sumie to padało, więc co się dziwić. Ale on był dziwny. Miał ręce w kieszeni, był przygarbiony. Spod kaptura wystawała jego czarna grzywa. I sobie szedł. Strasznie wolno, ale szedł. Tip-topem niemalże. Nie widziałam jego twarzy, ale co do płci na 100% się nie pomyliłam, koleżanka się z nim mijała. :33 Strasznie się wyróżniał i sprawiał dziwne wrażenie. Po prostu, ciekawy był. xd Może był na głodzie O.o' Xd

blocked
zgłoś

Była to kobieta. Siedziała parę siedzeń ode mnie w autobusie, była dosyć młoda, ale, jak na dzisiejsze standardy, niezadbana. Ubrana była w długą, brązową spódnice, czarną bluzkę i czarne buto-klapki. W rękach trzymała butelkę z dziwnym, z pewnością niezdrowym napojem, którego wszakże nie piła mimo upału. Prawie się nie odzywała, cicho rozmawiała z inną kobietą, wyglądającą na jej matkę. Moją uwagę zwróciła właśnie tym "staromodnym" wyglądem..

Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź]

slodkiporanek
zgłoś

Pogarbiony staruszek, mocno nietrzeźwy, który zaczepiał mnie i moją przyjaciółkę, wołał coś i szedł za nami spory kawałek.

Hena
zgłoś

mężczyzna w mieście do którego przyjechałam na wycieczkę, dość wysoki, brunet, zarośnięty, ubrany w czarną bluzkę z etykietą jacka danielsa i dżinsy. powiedziałabym że to chyba żul. najpierw widziałam go gdy siedział na murku z jakimś facetem, palili papierosy i gadali, a potem znowu go zobaczyłam jak stał i palił z jakąś kobietą z kawiarni. stali, palili, przechodziła jakaś kobieta z podręcznikami to do niej zagadał czy może by mu książki nie dała, bo on lubi czytać. potem jakieś dzieci siadły na schodkach kawiarni z chipsami to się je pytał czy by go nie poczęstowały i czemu mu chipsa nie chcą dać.

blocked
zgłoś

Taka laska w miniówce, z długimi, chudymi nogami *.*

jdksjcdk
zgłoś

kanar, który spisywał moją koleżankę ._. stał nade mną i się pluł + jakoś dziwnie o mnie ocierał. słodki Jezu, to nie było przyjemne. i taki trochę nieogarnięty, nie za bardzo wiedział co ma robić i kręcił się w kółko, a ja tylko powstrzymywałam się wtedy od śmiechu.

  • podstawowy za brak biletu, 70 zł w ciągu 7 dni, a później 210 zł, czy coś takiego. ale i tak nieogarnięty kanar źle wpisał jej nazwisko,

    [Zgłoś]
  • więc nie będzie musiała płacić :)

    [Zgłoś]
blocked
zgłoś

Kobieta w średnim wieku, blondynka, bardzo zadbana. Wysoka i hm... ładna. W obcisłej, długiej do kolan sukience w pastelowe pasy i niebieskich butach na wysokiej koturnie. Miała cudowną bransoletkę w kolorze bladego różu, z zawieszką w kształcie ołówka. Kucała w bibliotece przy półce z fantasy, dotykając palcami grzbietów książek Martina. Dlatego wróciłam na nią uwagę. Stałam za nią i modliłam się, żeby nie wzięła tomu, po który przyszłam.

ohhCorinne
zgłoś

W sumie - nikt ciekawy, musiałam chwilę się zastanowić żeby przypomnieć sobie jakiegoś przechodnia. No i jest, grubawy chłopaczek w niebieskiej koszulce (ten odcień to chyba kobaltowy, ale nie jestem pewna), włosy miał ciemne i krótkie, taki przyjemny, miał może 11 lat... Utkwił mi w pamięci dlatego, że szedł lewą stroną chodnika, strasznie tego nie lubię.

blocked
zgłoś

blondynek, słodki, uroczy blondynek. w pomarańczowej bluzie. brązowooki. ładnie się uśmiechał. spotkałam go w autobusie, w anglii. był z jakimiś hiszpankami.

ηα¢ραηα¢нσкσℓαтą
zgłoś

Był to starszy człowiek... przyszedł do kościoła na święconkę z koszyczkiem... był brudny i wyglądał na bezdomnego... miał na sobie starą czarną szatę... młodzież która stała obok naśmiewała się z tego biednego pana... teraz jako pierwszy wpadł mi do głowy dlatego,że bardzo było mi go wtedy żal : C

misunderstood13
zgłoś

Pewna dziewczyna, jechała ze mną pociągiem. Nie znałam jej nigdy, i już nie poznam. Patrzyła na mnie cały czas .. Była dziwna. Miała wielkie oczy, była bardzo blada .. Czerwone włosy, usta też, ubrana cała na czarno ... Patrzyła na mnie tak dziwnie, jakby czytała wszystko o czym myślę ... Zapamiętałam ją, i chyba nigdy nie zapomnę ...

Patusiaa <3
zgłoś

Mi w głowie utkwił taki słodki chłopak o nieziemskich oczkach i spojrzeniu ; < 3333

Love dance.
zgłoś

Brunet, którego widziałam na przystanku, ponieważ był cudnie piękny.

blocked
zgłoś

Mi raczej nikt z dzisiaj, bo jeszcze nie wychodziłam z domu, ale kilka dni temu byłam z kolezanką przy Galerii Bałtyckiej, i na przystanku stał mały <10 letni może > chłopiec w koszuli w kratę i jasnobrązowych spodniach - rurkach. Wyglądał trochę jak Niall Horan w długich ciemnych włosach. :) A i miał przy sb gitare.

Mrs.Damnpretty
zgłoś

Dzisiaj to nie, ale dwa dni temu widziałam w telewizji w MTV ( w ,,niemożliwe''bodajże) przez 4 sekundy takiego chłopaka o jasnobrązowych włosach, ciemnych oczach. Ogólnie ładnie zbudowany.Aż miałam wrażenie, że go gdzieś widziałam.. co jest nie możliwe. Aczkolwiek zaczął mi się śnić. On i otoczenie w którym był..

punksnotdead02
zgłoś

Byl to chlopak,metal,dlugowlosy.Stal pod sklepem i klucil sie z kims przez telefon ,ze nie bylo tych Pampersow.Wpadl mi w oko bo byl ladny :)

zuzia.slon
zgłoś

jakaś pani bo do mnie i do mojej koleżanki coś gadała!

blocked
zgłoś

Facet w autobusie, który się na mnie gapił.
Patrzył się na mnie tak, jakby o coś mu chodziło... jakbym miała coś na twarzy, albo jakby chciał mnie zaczepić, albo jakby mnie znał...
Niepokoiło mnie to, bo już wcześniej tego dnia paru ludzi się na mnie dziwnie patrzyło.
Jak wysiadłam z autobusu, on też wyszedł...
Nie odrywając ode mnie wzroku. To wyglądało tak, jakby specjalnie szedł za mną. Aż się wystraszyłam.

Miv
zgłoś

Kto? Pewna... na oko 50-60-ciolatka. Chuda jak patyk, farbowany jasny blond, szpilki i różowa mini -.-'

blocked
zgłoś

Dzisiaj nigdzie... a zaraz...
koleżanka sąsiada... taka cicha i nieśmiała :) ;) :D

katherine869
zgłoś

Eemm...Facet na rowerze, który stał koło autobusu,gdzie akurat przebywałam xD Staliśmy na czerwonych światłach a ten mężczyzna bardzo przypominał mi mojego tatę z sylwetki,profilu i zarysu szczęki oraz z koloru włosów i fryzury.

Uważasz, że ktoś się myli?

lub