KleineTeufel
Zgłoś

Co myślicie o tym moim wytworze literackim i jak rozumiecie sytuację w nim opisaną?

- Czy to były łzy szczęścia? - Gdzieżby! To były łzy rozpaczy. Te włosy były jak milion dolarów! - I co żeście z tym zrobili? -Przyszedł w niedzielę druch i powiedział tak: Moja rada jest prosta. Wsadźcie włosy w kopertę koloru błękit paryski, zaklejcie czerwoną nalepką i wyślijcie do winowajcy. Oto adres- dał karteczkę ojcu. - Dlaczego te kolory?- pyta się ojciec. - Błękit paryski- kolor dżinsu. Czerwień- kolor ognia, kolor namiętności. Reszty niech sam się domyśli. Nie jest głupi, skubany.

0 ocen | na tak 0%

0
0
Odpowiedz
Odpowiedzi
Jestem_Pokémonem
zgłoś

Bardzo krótki ten fragment, ciężko jakoś bardzo to analizować i oceniać. Poczytałabym bardzo chętnie więcej.
Jedno, co mogę powiedzieć - wystrzegaj się powtórzeń. Na samym już początku trzykrotnie napisane "były" mocno zraża.

0
0
Vitrum
zgłoś

Nie siada mi. Bez tematu i zbyt skomplikowany język

0
0
Ksiemrzyc
zgłoś

Szłoś na randke z fajnym chopakiem poszłaś do fryzjerki ale dała ciała a stary wkurzony bo harnasia na promocji nie było

0
0
MyDragon
zgłoś

Myślę, że rozumiem tę sytuację jako "autor tekstu zapomniał, czym są akapity, bo gdyby wiedział, wcisnąłby enter po każdej wypowiedzi".

0
0

  • Przecież jest Enter. Chyba, że czytasz na komputerze i inaczej się tekst układa.

    [Zgłoś]

Uważasz, że ktoś się myli?

lub