Dlaczego osoby, które są w związku czekają, aż druga połówka przeora im psychikę przynajmniej dziesięć razy i dopiero potem decydują się zakończyć relację?
Szczególnie w związku trwającym nie dłużej niż rok, bo jestem jeszcze wstanie zrozumieć położenie osoby, ktora jest tak niesamodzielna, że całe jej życie zależy od partnera. Ale słuchając opowieści osób, które w każdej chwili mogłyby zerwać i postarać się o zakaz zbliżania, zaczynam się zastanawiać czemu zwlekały z tym tak długo, godząc się na gwałt, przemoc fizyczną i psychiczną. Znałam osobiście dwie osoby, które też miały taką sytuację i nieważne ile razy ktoś by im nie powiedział, że ich związek jest toksyczny, one przyznawały rację, ale i tak nie chciały zerwać i obrażały się, gdy ktoś to zaproponował. A teraz oczywiście płaczą, że mają traumę.
Roszpun_Angel_of_Darkness
odpowiedział(a) 25.10.2023 o 15:12:Przykład toksycznych związków: Aurelia i Kuba.
[Zgłoś]Vitrum
odpowiedział(a) 25.10.2023 o 17:07:Zmora i...
[Zgłoś]Roszpun_Angel_of_Darkness
odpowiedział(a) 25.10.2023 o 17:08:Zmora I mój chłopak Wado
[Zgłoś]