Odpowiedzi
Josеk
zgłoś

Nie jestem zwolennikiem wychowania bezstresowego. Wydarłbym na dziecko mordę porządnie.

blocked
zgłoś

Ja tam się nie znam, młody jestem xD Ale też mam wrażenie, że nie da się wychować dziecka bez żadnych kar cielesnych, nie mówie wcale o mocnym biciu, ale niby jak je wychować kompletnie bezstresowo?...

Fantôme.
zgłoś

Moje dziecko nie będzie takie tępe, jak Ty tak robiłeś, to pogratulować. Dziecko się wychowuje od początku do końca, nie kiedy zacznie rozrabiać. Jak dziecko połknie klej, to mam jeszcze mu przyłożyć? Chyba sobie żartujesz. Zresztą pytasz się ludzi gdzie w 90% nawet nie myślą o dzieciach, nie znamy się, nie mieliśmy okazji czegoś takiegoś doświadczyć.

  • Ja zawsze wolałam gdy na mnie krzyczono. Pokrzyczali, pojrzyczali i spokój mi dali, jak zaczęli bić to już tak szybko nie przestawali.

    [Zgłoś]
  • powiedziales"tak jak ty tak robiłeś" sugerujesz że ja wychowałem jakieś dzieci podczas gdy ja nigdy w życiu żadnych nie chowałem :)

    [Zgłoś]
  • Chodziło mi, że Ty tak w dzieciństwie robiłeś :)

    [Zgłoś]
  • I nie powiedziałem, tylko powiedziałam, a praktycznie to napisałam.

    [Zgłoś]
IZA_W
zgłoś

Wychowanie bezstresowe nie polega wyłącznie na doraźnej reakcji na czyny dziecka.
Podstawą jest przewidywanie możliwych negatywnych zachowań i zapobieganie im poprzez odpowiednią edukację. Gratuluję pomysłu nagradzanie i karanie dzieci poprzez reglamentację McD :)
aż włos się jeży.

  • tak nie ma to jak przewidywanie możliwych zachowań i zapobieganie najlepiej wrózy się z kart i kuli

    [Zgłoś]
patrix980
zgłoś

Oczywiście kara na wszystko i tylko nauka czy coś, ale bić nigdy bym się nie odważyła. Nie wiecie jakie to cierpienie. Przez takie głupi pacnięcie kablem czy coś lub darcie sie w tym samym czasie możesz stracić chęć do życia. O mało sama nie odeszłam z tego świata ;)

blocked
zgłoś

Jestem zwolenniczką wychowania bez kar cielesnych .

Gdy moja córka zniszczy coś itp pierwszę staram sie z nią porozmawiać , dlaczego to zrobiła , zadaje pytania starma się dojsć co było powodem takiego postepowania , dzieci najcześciej nie wiedzą przecież że zrobiły coś źle . Oczywiście na rozmowie się nie kóńczy ponieważ kara dodatkowo że tak to ujmę przekona dziecko że zrobiło źle . Ja swojej córce najczęściej odbieram jakąś przyjemność : oglądnięcie wieczorynki , czy przywilej : mała nie może decydować co w weekend zjemy na obiad . W przypadku mojej corki te kary sprawdzaja się i mała nie popełnia (najczęściej choć nie zawsze ) drugi raz tego błędu !

  • to u ciebie widze ze twoja pociecha wydaje decyzje o tym co bedzie na obiad, o czym jeszcze? Pozniej sie dziwic ze dzieci sa rozpuszczone.

    [Zgłoś]
Magdalena Alex
zgłoś

Gdybym miała dziecko to z pewnością nie karałabym go cieleśnie.
Na pewno tłumaczyłabym że nie wolno, że źle zrobił, i że to ma się więcej nie powtórzyć, jednak w takiej sytuacji nie byłam a nie będąc rodzicem, trudno jest mi się wypowiedzieć.

PanzerTigerArek
zgłoś

Jestem przeciwko bezstresowemu wychowaniu. Od dziesiątków lat forma wychowania dzieci z użyciem siły była stosowana i akceptowalna, jakoś nie było z tym problemu aż głos zabrały feministki i inne organizacje et cetera. Ja osobiście przyznam że zostałem wychowany "twardą reką" i wyszło mi to na dobre.

You-And-I
zgłoś

Nie zgadzam się z tobą.

Przez całe życie pamiętam, że zostałam uderzona 2 razy, z czego jedno to lekkie szarpnięcie, a drugie to klaps. Byłam wychowana tak, że jeśli coś przeskrobałam, to miałam szlaban na wszystko i nie mogłam się ruszyć z pokoju. W ogóle - tylko do łazienki się wysikać. I nie wmówisz mi, że takie dzieci są wredne, rozpuszczone i nie znają granic. To nie jest prawdą. Fakt, może trochę rozpuszczona jestem, ale poza tym nie można mi nic zarzucić. No, może oprócz lenistwa, ale też nie do przesady.
Uważam, że jeśli dziecko jest skrajnie niegrzeczne, to może dostać klapsa, ale bez przesady. To w końcu tylko dziecko.

A co ze szkołą? Ano, zazwyczaj mam pasek na koniec roku, zachowanie bardzo dobre, albo wzorowe. I lepiej mi idzie, niż dużej części rówieśników.

Pozdrawiam.

Gabi580
zgłoś

A moim zdaniem da się. Dzieci nie wolno bić! Trzeba mu wytlumaczyc jesli to nie pomoze to wez krzeselko w ciemnym rogu posadz tam dziecko i powiedz niech przemysli co zrobilo i ze tak sie nie robi! Posiedzi z pól godziny i napewno zrozumie :) powodzenia.

  • spróbuj a się przekonasz ;)

    [Zgłoś]
  • jakby dzieciak bawił się kontaktem wolałbym nie ryzykować z nowomodnymi lewicowymi metodami bo mogłbym nastepnym razem znalezc trupa

    [Zgłoś]
  • No jak uwazasz ale dziecko małe chyba nie zostawiasz same a duże juz rozumie.

    [Zgłoś]
  • oj dojrzyj dojrzyj wtedy mozesz pisac o wychowaniu

    [Zgłoś]
blocked
zgłoś

Kary cielesne to nie jest metoda na wychowanie dziecka.
Mysle, ze jesli ktos dobrze od poczatku wychowuje dziecko, to nie przyjdzie mu na mysl cos takiego.
Dobrymi metodami na kare, sa sposoby Super Niani np. jeżyk i rozmowa.

Uważasz, że ktoś się myli?

lub