Odpowiedzi
kobbari
zgłoś

Na początku czułam negatywne emocje, bo nigdy nie chciałam mieć rodzeństwa, ale po czasie miałam w to wywalone. Rodzice podczas ciąży bardzo często mnie zapewniali, że będą mnie kochać tak samo, tylko będą poświęcać więcej czasu mojej siostrze, bo w końcu będzie malutka i będzie potrzebowała więcej uwagi. Rozumiałam i rozumiem to, nigdy nie byłam zazdrosna o nią. Nie odczułam by rodzice mniej się martwili o mnie i moje potrzeby, a nawet w pierwszych miesiącach po narodzinach siostry często się upewniali czy czuję się z tym okej i czy nie czuję się zazdrosna. Nie wydaje mi się, żeby posiadanie rodzeństwa cokolwiek zmieniło w moim charaterze, w moim życiu czy w relacjach z rodzicami.

Ebr
zgłoś

Mam młodszą siostrę a różnica między nami to około 11la
Nie ucieszyłam się nigdy nie chciała mieć rodzeństwa poczułam strach i złość.
Tak rodzice mnie przygotowywali :między innymi rozmawiali ze mną o zmianach które nastąpią ,poświęcali mi więcej uwagi ,chcieli abym wybrała imię i wg
Nigdy moi rodzice nie ignorowali moich uczuč zawsze byłam i jestem dla nich ważna .
Wpłynęło to na mój charakter dosyć mocno np:
-byłam samolubna =teraz nie jestem myślę o innych i się dzielę nie z jakiegoś przykazu
Pozdrawiam

ana19912
zgłoś

Ucieszyłam się, chciałam mieć rodzeństwo, nie przygotowywano mnie na przyjście rodzeństwa, w sumie to nie musieli, nikt mnie nie ignorował

Nbp
zgłoś

Do przedszkola chodziłem więc jak dowiedziałem się że będę miał młodszego brata to jakoś mnie to nie poruszyło szczególnie. Zanim się pojawił mama była w trzech szpitalach trochę czasu bo był wcześniakiem. Wiec trochę czułem się przez to ,,zepchnięty na drugi plan" bo z ojcem jeździliśmy prawie codziennie do tych szpitali aby jej przywieźć co trzeba, odwiedzić i cała uwaga koncentrowała się na bracie - jaki maluszek, piękny, dobrze że nie ma problemów mimo że się wcześnie urodził, maleństwo itp.
Wiec początki były negatywne

Ale byłem szczęśliwy trochę - sam wybrałem mu imię, cieszyłem się że będę miał kogoś tak blisko.

Czy przygotowywali mnie jakoś szczególnie - nie, bo nikt nie wiedział że on tak szybko się urodzi - miał się urodzin później

Nie mogę powiedzieć, że byłem ignorowany - tata pracował, więc przez czas pobytu mamy w szpitalach byłem często u babci która bardzo kochałem więc nawet mi to sprawiało przyjemność.

prabhavati
zgłoś

Przy pierwszym młodszym to nie wiedziałam jak to wpłynie i ani to radość ani smutek na resztę też spokojnie.

Odpowiedź została zedytowana [Pokaż poprzednią odpowiedź]

._.werra._.
zgłoś

Szczerze, ucieszyłam się. Mama jest w trakcie ciąży, nawet nie wiem, jaka płeć, ale zawsze chciałam mieć mlodsze rodzeństwo i się nim opiekować. Nie zostałam narazie przygotowana, rozumiem, że będą musieli dziecku więcej czasu poświęcić.

Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź?

lub