Remontować mieszkanie po dziadkach czy lepiej wziąć kredyt hipoteczny na budowę domu?
Razem z mężem odziedziczyliśmy mieszkanie a raczej parter domu piętrowego po dziadkach. W sumie 100m2. Cztery pokoje, kuchnia, łazienka i przedpokój. Mieszkanie jest do remontu w większości i musimy włożyć w nie jakieś 60 tysięcy zł. Resztę pomogą sfinansować nam rodzice np. ocieplenie i wymianę okien. U góry mieszka z nami wujek mojego męża a teściowie mieszkają na tym samym podwórzu ale w domu obok. Planowaliśmy ogólnie w następnym roku wziąć kredyt hipoteczny i wybudować mały 50m2 dom co wyszło by nam 300 tysięcy zł. Mieszkalibyśmy osobno poza miastem. Nie wiedzieliśmy jednak że dziadkowie tak szybko odejdą z tego świata. Zastanawiam się co jest lepsze. Czy jednak to wyremontować ,ale mieszkać z innymi członkami rodziny na tym samym terenie czy jednak pobawić się w ten kredyt hipoteczny i się wyprowadzić i mieszkać osobno... Chodzi też o to że po śmierci wujka jego syn wprowadzi na górę lokatorów i nie wiadomo jak będzie się żyło z tymi ludźmi.