Ciekawy sposób mieli u mnie?
Kiedy ja chodziłem do przedszkola to pamiętam, że na stołówce mieliśmy kucharkę która była bardzo otyła i kiedy dzieci nie chciały jeść to przedszkolanka nam mówiła, że jak ktoś nie zje to potem kucharka musi po nas to zjeść i stąd jej nadwaga się bierze, czasami z tego co widziałem to działało, aczkolwiek raczej nie wiele to zmieniało, ja czasami z litości zjadłem trochę więcej, ale jak nie chciałem i nie lubiłem danego dania to i tak oddawałem, pozatym trochę nie chciało mi się wierzyć, że ona to wszystko zjada po nas. A wy co sądzicie o tym? Ciekawy patent na wybrzydzające dzieci? xD