Nie mam jakichś konkretnych planów na przyszłość. Właściciel szkoły namawia mnie, że powinnam zdać. W lipcu wylatuję (możliwe że na stałe) do Japonii. Tam matura jest nieważna. Mój brat zdał maturę ale i tak nie poszedł na studia i zarabia ok. 4 tyś.
Co wy myślicie?
To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać
Nie zdawaj. Po co?
A znam takich, co nie poszli i zarabiają 8. Są kierowcami ciężarówek i 3 tygodnie w miesiącu są w trasie. Normalnie za*ebista robota, serio, totalnie zazdroszczę. Kurczę, chciałabym nie widzieć rodziny przez 3 tygodnie, a co na to mąż/żona i dzieci - no nie, eldorado. W każdym razie jak kto lubi, ja też uważam, że nie każdy powinien mieć wyższe, że jest wiele ciekawych zawodów nawet i po zawodówce (np. cukiernik - gdybym miała zdolności manualne to cieszyłoby mnie pieczenie naprawdę zarąbistych tortów). Co do Twojego problemu no to jak tam może być problem z ważnością matury to lepiej byś sobie jakiś kurs zrobiła, bo chyba za coś trzeba żyć.
Nie
Matura to takie zakończenie szkoły średniej, potwierdzenie tego, co robiłaś przez tyle lat. A nie jest trudna, więc może warto zdać.
Lepiej mieć niż nie. Nie wiadomo jak się życie potoczy
Zdaj ;) może nie będzie Ci się podobać w Japonii i wyjedziesz gdzieś,gdzie matura jest ważna do danego zawodu ,który Ci się podoba
Podejść możesz, co Ci szkodzi? :) Jak zdasz to zawsze papierek może Ci się w przyszłości przydać.
Lepiej miec papierek niz nie miec, nie wiesz czy za kilka miesiecy/lat ci sie nie odmieni i tu nie wrocisz z checia podjecia studiow.
Może kiedyś będzie ci potrzebna i będziesz sobie pluła w brodę, że nie podeszłaś na świeżo i wówczas będziesz musiała sobie od nowa wszystko przypominać = strata czasu, więc zwieńcz sobie okres ponadgimnazjalny tym egzaminem, coś stracisz?
Pewnie, że się opłaca
lub
Proszę czekać...
