Co byście zrobili? (Opis)
Cześć wszystkim!
Pozwólcie że krótko opiszę sytuację.
Rok temu musiałam ulżyć w cierpieniu swojemu pieskowi. Przeżyłam z nim 17 lat. Obecnie ja mam 25,5 lat. Także można powiedzieć że od dziecka. Kocham go całym sercem. Mam ustawione jego zdjęcie na tapecie w telefonie.
PRZYŻEKŁAM MU ŻE NIGDY NIE POKOCHAM ŻADNEGO PSA.
Kilka dni temu, moja mama pokazała mi zdjęcie psa do adopcji. Bardzo ładna, podoba mi się. Mojej mamie tak samo. 2 dni temu miałam sen że mój zmarły pies przyprowadził mnie do tej suni do adopcji. On pozwolił mi się pogłaskać i potem zniknął. Zostawił mnie z nią.
Natomiast mojej mamie śniło się że on płakał, lecz nie wie z jakiego powodu.
Od jej snu mam mętlik w głowie, czy powinnam adoptować tego psa? Płaczę cały czas. Jeżeli adoptuje to złamie przysięgę daną Kajtkowi, ale wiem że nie popcham tak mocno tego psa jak jego. Czy on byłby szczęśliwy widząc mnie z innym psem?
*pokocham
Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2024-04-26 14:38:37