Jak miałam 12 lat zaczęło do mnie docierać, że to wszystko to tylko bajki, a potem już kompletnie w to całe kłamstwo, które nazywamy kościołem, nie wierzyłam.
Po przejściu na lepszą stronę, czułam się, jakby spadł ze mnie wielki ciężar, który nosiłam przez 12 lat. Muszę chodzić do kościoła, bo każą mi rodzice, którzy nie przyjmują do wiadomości mojego ateizmu. Każde słowo wypowiedziane przez księdza sprawia, że coraz bardziej jestem pewna swojego wyboru. Ostatnio powiedział, że jeśli nie damy pieniędzy na ofiarę, bóg nas nie wysłucha. Jedyne, o czym wtedy myślałam, to to, że księża to złodzieje i kłamcy, nic więcej.
\m/
Jak miałam 12 lat zaczęło do mnie docierać, że to wszystko to tylko bajki, a potem już kompletnie w to całe kłamstwo, które nazywamy kościołem, nie wierzyłam.
Proszę czekać...