Kirihito

Co powinieneś wiedzieć o transpłciowości?

Pomimo łatwego dostępu do wiedzy naukowej, wiele osób nadal nie orientuje się w temacie transpłciowości. Także same osoby nieheteronormatywne, dlatego też zdecydowałem się napisać ten tekst.


1. Transpłciowość nie jest tym samym co crossdressing (transwestytyzm)[1][2].

Transpłciowość to niezgodność tożsamości płciowej z płcią nadaną przy urodzeniu.

2. Transpłciowość nie jest zaburzeniem.
Określanie transpłciowości zaburzeniem jest sprzeczne z obecnym stanem wiedzy naukowej. To nie transpłciowość jest problemem, a dyskryminacja i stygmatyzacja osób transpłciowych.

3. Transpłciowość nie jest tym samym co dysforia płciowa.
Dysforia płciowa jest rodzajem dyskomfortu, który może mieć różne źródło (np. transpłciowy chłopiec może odczuwać dysforię płciową, gdy jest zmuszany do noszenia rzeczy uznawanych za kobiece).

4. Dysforia płciowa nie jest wyznacznikiem transpłciowości.
Nie wszystkie osoby transpłciowe doświadczają dysforii płciowej, a u osób jej doświadczających jest ona na zróżnicowanym poziomie, od niewielkiego dyskomfortu do kompletnie utrudniającego funkcjonowanie.

5. Niebinarność nie jest ani zaburzeniem, ani wymysłem.
Środowisko naukowe nie traktuje niebinarności jako zaburzenie, ani tym bardziej jako wymysł. Według Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego niebinarność jest przejawem różnorodności u gatunku ludzkiego.

6. Chcesz pomóc osobie transpłciowej? Zaakceptuj ją i zwracaj się do niej we właściwy sposób oraz mów o niej tak, jak Ciebie o to prosi.
Zwracanie się imieniem i we właściwym rodzaju gramatycznym nie jest nagrodą, a oznaką szacunku. Jeśli mówisz o osobie transpłciowej, także rób to tak, jak ona o to Ciebie poprosiła. Outing jest zjawiskiem, które może być bardzo niebezpieczne dla osoby trans, a poza tym osoba może sobie tego nie życzyć.

7. Detranzycja to zjawisko marginalne.
Nie można bagatelizować detranzycji, ale nie można jednocześnie uznawać jej za argument przeciwko korekcie płci.

8. Są różne powody detranzycji.
Detranzycja może mieć różne podłoże, choćby bywa powodowana brakiem przeprowadzenia diagnozy w kierunku ewentualnych zaburzeń lub chorób. Wstrzymanie procesu tranzycji może mieć również związek z utratą pracy, ponieważ jest zwyczajnie droga.

9. Nie ma jednego wieku, w którym można odkryć bycie osobą transpłciową.
Jedni orientują się jeszcze w okresie dzieciństwa, drudzy jako nastolatkowie, a jeszcze inni już jako dorośli.

10. „Pełna tranzycja” nie jest pojęciem obiektywnym.
Każda osoba transpłciowa uznaje swoją tranzycję za pełną wtedy, gdy ona uzna, że ją zakończyła. Operacja genitaliów nie jest „obiektywnym wyznacznikiem”.

11. Transpłciowości nie widać.
Nie da się na podstawie czyjegoś wyglądu lub zachowania stwierdzić, że jest osobą transpłciową.

12. Transpłciowość nie oznacza bycia nieatrakcyjnym.
Świadczy o tym choćby fakt istnienia transpłciowych modeli i modelek.

13. Osoby transpłciowe to nie są chodzące encyklopedie.
Nie wszystkie osoby transpłciowe wiedzą wszystko o transpłciowości (np. trans kobietę może nie interesować proces tranzycji u trans mężczyzn), a poza tym nie musimy mieć ochoty na robienie „wykładów”.

14. Transpłciowość nie jest oddzielną płcią.
Transpłciowość to nie jest „trzecia płeć”. Mówienie, że „trzeba być bi, żeby pociągały osoby trans” jest krzywdzące.

15. W Polsce, proces korekty płci jest trudny.
Ma to związek z kiepskim dostępem do specjalistów znających się na temacie transpłciowości oraz braku zapisu prawnego, który umożliwiałby bezproblemową korektę płci metrykalnej (obecnie należy przejść przez proces sądowy i najeść się wiele stresu z tym związanego, bo należy pozwać swoich opiekunów prawnych o błędne oznaczenie płci metrykalnej, a często zdarza się, że nie kończy się to na jednej rozprawie i terminy mogą być bardzo odległe od siebie).

16. Transpłciowość nie ma żadnego związku z orientacją seksualną i romantyczną.
Wśród osób transpłciowych są osoby różnych orientacji seksualnych oraz romantycznych.

17. Zainteresowania nie świadczą o transpłciowości.
Nie ma związku między transpłciowością a hobby.

18. Chwila rozpoczęcia terapii hormonalnej ma znaczenie.
Szczególnie w przypadku osób trans kobiecych, by uniknąć np. mutacji głosu.

19. Transpłciowość to nie to samo co interpłciowość.
Choć terminy mogą wyglądać podobnie, to oznaczają zupełnie coś innego. Osoba interpłciowa to taka, u której występuje zróżnicowanie cech płciowych, np. może posiadać wulwę, pochwę i macicę, ale zamiast jajników ma jądra, bądź ma penisa i chromosomy XX.

20. Nie istnieje „operacja zmiany płci”.
Przede wszystkim, poprawnym terminem jest „korekta płci” (zamiennie: tranzycja), ponieważ tożsamość płciowa osoby jest stała (w tym znaczeniu, że nie da się jej zmienić przez tzw. „terapie”). Po drugie, na korektę płci składają się trzy niezależne od siebie sfery: społeczna, medyczna i prawna, i to od osoby transpłciowej zależy, co będzie dla niej wystarczające.

21. Nie ma „terapii”, która „leczyłaby” z transpłciowości
Specjaliści są zgodni, że „terapie leczące” z transpłciowości są nieskuteczne i szkodliwe, podobnie jak rzekomo mające zrobić z geja hetero. Jeśli ktoś Tobie mówi, że istnieją takie terapie i niby są skuteczne, to znaczy, że jest zwyczajnym transfobem i nie ma żadnego pojęcia o transpłciowości.


Źródła:
Stanowisko Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego

„Standardy Opieki […]”, WPATH: [LINK] 
Glosariusz, s. 101
1 Crossdressing
2 Osoba transpłciowa

Forma poradnika może z czasem się zmienić.

16 ocen | na tak 75%

Komentarze
  • [1/2]
    Jeśli ktoś widzi osobę trans w kategorii „byłej płci” (którą ta osoba nigdy nie była), to jest to zwykła transfobia. Szczególnie, jeśli mówimy o sytuacji, gdy osoba transpłciowa jest na HRT i przeszła operację rekonstrukcji genitaliów (a podejrzewam, że o to Tobie chodzi).
    Demiseksualność to orientacja seksualna ze spektrum szarej aseksualności i pisanie „demiseksualni i inni transpłciowi” jest dosyć nie na miejscu, bo zakłada, jakby oba pojęcia dotyczyły tej samej sfery, a nie dotyczą. Przynajmniej ja to tak odbieram.
    Dyskryminacją jest odmawianie transpłciowym kobietom udziału w zawodach i nakładanie na nie dziwnych obostrzeń, kiedy samo branie „żeńskich” hormonów sporo zmienia w ciele (nie są to zmiany natychmiastowe, przeciągają się w czasie), m.in. zmienia się masa mięśniowa (zmniejsza się) i rozkład tkanki tłuszczowej. Polecam poprzyglądać się takim trans kobietom jak Rayka Vieira czy Nathalie de Oliveira: wątpię, że ktoś na pierwszy rzut oka mógłby stwierdzić, że są transpłciowe. Swoją drogą, prowadzący jeden kanał brazylijski (już nie pamiętam który) podczas podchwytliwego wypytywania przechodniów wziął trzy trans kobiety i kazał pytanemu wskazać, która jest cis i o ile dobrze pamiętam, to chyba myślał, że wszystkie są cis.

    [2/2]
    Ze stanowiska PTS:
    „Należy jednoznacznie podkreślić, że zgodnie ze standardami międzynarodowymi dotyczącymi pomocy osobom transpłciowym wszelkie działania mające na celu zmianę zarówno doświadczanej tożsamości płciowej, jak i jej ekspresji, na taką która odpowiadałaby przypisanej przy urodzeniu płci, podlegają kategorii oddziaływań konwersyjnych lub reparatywnych i jako takie należy uznać za niewskazane, nieskuteczne i nieetyczne [8,9].”
    pts-seksuologia.pl/sites/strona/83/stanowisko-pts-ws-sytuacji-spolecznej-zdrowotnej-i-prawnej-osob-transplciowych

    [Zgłoś]
  • Właśnie teraz sobie przypomniałam o jeszcze drugim pytaniu, jakie chciałam zadać odnośnie punktu 1:
    Czy ta rzeczywistość dla osób transpłciowych jest zbyt trudna do poradzenia sobie lub zaakceptowania, że ucieka się do takich właśnie metod?

    [Zgłoś]
  • 1. Zrozumiałam i dalej podtrzymuję stanowisko. Uważasz, że dla osoby heteroseksualnej bądź homoseksualnej, osoba transpłciowa będzie atrakcyjna romantycznie i seksualnie tylko po samej tożsamości, wyłączając biologię? W takim wypadku należałoby się zastanowić nad definicją orientacji seksualnej, ponieważ jest to oczywista nieprawda. Rozumiem, że temat transpłciowości to temat trudny, kontrowersyjny, skomplikowany i wywołujący rożne emocje, jednak teraz spytam cię prywatnie: czy osoby definiujące siebie jako transpłciowe nie lepiej konfrontować z rzeczywistością zamiast podejmować próby jej zakłamania? Okej, określenie \"trzeba być bi, żeby pociągały osoby trans” jest krzywdzące, ale czy nie zdrowiej byłoby działać w taki sposób, by przejść tą krzywdę i otwierać oczy, że np. \"Hej, przecież na świecie są osoby demiseksualne, czy inne transpłciowe\" (i właśnie - czy same osoby transpłciowe będące danej orientacji chciałyby się wiązać z inną osobą transpłciową, która korektę przeszła jedynie społeczną? Przecież ten sam problem dotyczy również ich).
    2. Nie znam się tak dobrze na tym temacie, jednak wciąż uważam, że mieści się to w kategoriach dyskryminacji.

    I plis, nie pisz mi znowu, że czegoś nie zrozumiałam i odsyłać mnie do swojego poradnika, bo staram się zrozumieć coś co może się nawet trudno zmieścić w głowie. Jeśli dalej czegoś nie zrozumiałam - wytłumacz (choć może to ty nie zrozumiałeś mnie?), albo zrozum, że nie jestem tak dobrze zaznajomiona z tymi pojęciami nawet po przeczytaniu poradnika. I to wcale nie musi być moją winą.

    [Zgłoś]
  • 1. „gdy osoba transpłciowa nie przeszła korekty płci”
    Przeczytaj cały tekst ponownie, bo widzę, że albo go nie przeczytałaś, albo olałaś fragmenty, gdzie wyraźnie opisałem, co znaczy „przejść korektę płci”.
    2. „gdzie biologiczne kobiety rywalizują z transpłciowymi”
    Organizm transpłciowej kobiety pod wpływem brania „żeńskich” hormonów zmienia się, m.in. spada masa mięśniowa, a one same mają spore obostrzenia jeśli chodzi o startowanie w zawodach. Poziom testosteronu u transpłciowej kobiety musi być niższy niż norma dla cispłciowych* kobiet. Podejrzewam, że odnosisz się tutaj nie do trans kobiet, a przypadku interpłciowej zawodniczki Caster Semenyi, której organizm naturalnie produkuje na wysokim poziomie testosteron. Interpłciowość a transpłciowość to różne wątki, tematu interpłciowości nie będę poruszać, ponieważ nie znam się na niej i nie chcę nikogo wprowadzać w błąd ani sprawiać zamieszania. Poza tym, jeśli już się czepia ktoś Caster, to co zrobić z pływakiem, który ma bardziej pojemne płuca? Uciąć mu je, bo dają mu one większą przewagę?

    [Zgłoś]
  • Rozumiem, że mówienie „trzeba być bi, żeby pociągały osoby trans” może być krzywdzące dla osób trans, jednak wydaje mi się być bliższe prawdy w przypadku osób heteroseksualnych i homoseksualnych. A już tym bardziej, gdy osoba transpłciowa nie przeszła korekty płci. Uważam również, że mówienie o \"trzeciej płci\" ma sens, gdy nie wiadomo do końca jak powinno się w danej sytuacji społecznej zachować - np. w sporcie, gdzie biologiczne kobiety rywalizują z transpłciowymi. W tym przypadku można to uznać nawet za dyskryminację kobiet biologicznych w ich kategorii sportowej.

    [Zgłoś]
  • Bardzo mnie to cieszy! Za jakiś czas go rozbuduję i przerobię na wzór poprzednich, na razie pozostanie w takiej formie i mam nadzieję, że nikogo ona nie razi zbyt mocno.

    [Zgłoś]


Poradniki z kategorii