Czy warto pisać dalej ?
Zaczęłam pisać książkę , rozdziały krótkie i trochę błędów ale chodzi mi o tekst mam 2 rozdziały .
Rozdział I
Pierwszy dzień w szkole licealnej ,trochę się denerwuje a jak mnie nie zaakceptują ?A jak palnę gafe na lekcji ?Jestem mądra ale czy potraktują mnie jak kujona ?A może coś innego miało mi się stać , tego miałam się dowiedzieć po pójściu do szkoły .-Coly bo spóźnisz się do szkoły !Woła mama-Już idę mamo ! –Odpowiedziałam . Po przyjeździe do szkoły miała bym być kimś zupełnie innym nie miało być już tak łatwo , nie miałam być już tylko Coly (Koli) Mendron miłam być licealistką ciekawe jak sobie poradzę.Do szkoły poszłam pieszo bo miałam blisko szkoda tylko że nie ma moich starych znajomych , od przeprowadzki nie znam tu nikogo . Przeprowadziłam się z małej miejscowości Sandrewo , teraz mieszkam w Maskowicach .Dotarłam do szkoły jako pierwsza , więc poszłam przejść się po korytarzach , poszukałam Sali nr :40 .Nie znalazłam takiej, nagle zadzwonił dzwonek na lekcje , przeraziłam się nie na żarty .Z rozpędu wpadłam na jakiegoś całkiem całkiem kolesia upsss co za wstyd.-Przepraszam .-wyjąkałam . – Nic się nie stało . Chmm pierwszy dzień tak ?-Zapytał-Tak .Szukam Sali nr.:40 ale nie mogę takiej znaleźć.-odpowiedziałam .-Może ci pomóc ? Znam tu każde miejsce jestem już na drugim roku . Jestem Coner (Koner) , a ty ?-Ja jestem Coli . Tak bardzo by mi się przydała pomoc , dziękuje . –Nie ma za co .-Masz dzisiaj dużo zajęć ?-zapytał po drodze do klasy-Nie , wygląda na to że fizykę , chemię , matematykę , polski i wf .-odpowiedziałam na jego pytanie bez , krępacji .-Wygląda na to że mamy pierwszą lekcje razem .-razem jak to ?co on nie zdał czy jak ?!-Jak…to…razem…?-Spokojnie w liceum zawsze tak jest . – Aha . –No to jesteśmy.-po przyjściu do klasy zaczęłam się nerwowo rozglądać za wolnym miejscem .-Nie ma już wolnych miejsc ?-spytałam szeptem-Są –odpowiedział Coner – Jedno obok mnie . –powiedział szeptem . Czyżby z nią flirtował ?Nie raczej nie.-Ok.
Rozdział II
Lekcje minęły mi szybko .Wróciłam do domu i pogadałam z siostrą o dzisiejszym dniu .-Jak ci miną dzień Coly ?-zapytała moja starsza siostra Mily (Mili) –Dobrze , poznałam dziś fajnego dość miłego chłopaka . Ma na imię Conor (Konor) .-UUU !A fajny chociaż ?-Mily cicho !To tylko kolega ! Siedzę z nim na fizyce bo nie było wolnych miejsc .-odpowiedziałam trochę wkurzyłam się na Mily , ale czy starsze siostry nie są takie ?Wtedy moje rozmyślania przerwał dzwonek do drzwi , co mnie uratowało od popadnięcia w obłęd.-Później dokończymy rozmowę .Już idę ,już idę !-krzyknęła Mily .-Mamo , choć na dół !Ktoś przyszedł !-Już idę !-zawołała mama .-Coly podeszła do drzwi zobaczyć kto to ,nagle stanęła jak wyryta .W drzwiach stał Conor ze swoją rodziną . - Witam nazywam się Merli , a to moi synowie Mark i Conor , przyszliśmy powitać nowych sąsiadów . Nie macie może nic przeciwko ?-zapytała , nie spodziewałam się że Conor to mój sąsiad .Pierwsza odezwała się mama.-Nie , oczywiście że nie . Ja jestem Elizabeth , a to moje córki Mily i Coly .Zapraszam wejdźcie akurat mam upieczone ciasto .-Dziękujemy .-po zjedzeniu ciasta –Dziewczynki może pójdziecie z chłopcami na górę , a ja zostanę z Merli . Jeśli nie masz nic przeciwko.-Nie jasne niech pójdą .-Okej my też nie mamy nic przeciwko . Chodźcie.-kiedy przyszliśmy na górę , Mark poszedł z Mily , a Conor ze mną .-Cześć co u Ciebie hehe.-A nic ciekawego od szkoły.-Kto by pomyślał że będziemy sąsiadami prawda ?-Taaak kto by pomyślał .Odrobiłaś już prace domowe ?-Nie a ty? –Też nie.-Ładna jesteś wiesz?-co takiego co on mówi ?-Czy ty prubujesz mnie poderwać ?!-Tak , a bo co ?-Myślisz że jesteś pępkiem świata , ledwo Cię znam a ty chcesz mnie poderwać .Co za naiwność !Idź z mojego pokoju , wynoś się ale to już! -Ok. Już sobie idę tylko dasz mi swój nr telefonu ?Proszę !-A po co Ci on żebyś do mnie wydzwaniał ?!-Proszę daj mi twój nr telefonu , błagam na kolanach !-po co mu mój nr telefonu może przestanie błagać jak mu go dam ?-Ok. Masz 987123667.I idź już !-Dzięki.
-Wieczorem Coly dostaje SMS :Coly przepraszam Cię najmocniej , przepraszam powinienem był najpierw Cię lepiej poznać , a nie flirtować z tobą jak leci. Zachowałem się jak skończony dureń! Wybaczysz mi?
Conor.
Coly jest zszokowana , może mu odpisać a może nie ?Ok odpisuje .:Nie wiem czy Ci wybaczyć , coś takiego jest jak , jak.
Coś takiego jest jak , jasny płomień gdzieś w oddali.
Lecz ten płomień zgasł dla Ciebie już. Druga szansa nie jest Ci już dana.
To pisząc Coly czuła że coś jest nie tak , ale mimo wszystko to wysłała. Zaraz potem dostała odpowiedź ;Proszę , Proszę , proooooszę !Conor .
Ok. dam mu tę ostatnią szanse .
Ok. ale to twoja ostatnia.Coly
Dziękuje może spotkamy się jutro , po szkole jak para kumpli?Conor.
Ok. Coly.
I to by było na tyle pisać dalej czy zostawić ?
To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać